niedziela, 4 maja 2014

Witam wszystkich bardzo serdecznie :)

I zakończył się nam kolejny majowy weekend, w sumie to może lepiej bo pewnie pogoda się teraz poprawi - jak zawsze :/ Chociaż dla mnie to wcale nie jest dobra wiadomość - jak pogoda na dworze jest deszczowa to w domu więcej czasu i pomysłów na lepienie :) Dziś przez 2 godziny siedziałam na dywanie i pakowałam nowe aniołki i figurki. Trochę się nazbierało zaległości, ale ze wszystkim na szczęscie udało się zdążyć na czas :) Wpłynęły też nowe zamówienia - nowe wyzwania i jutro siadam za stół. Muszę popracować nad propozycjami na Dzień Matki - bo to bardzo ważny dzień i musi to być coś wyjątkowego. Mam też do zrobienia pewną rodzinkę, która wyjedzie za naszą zachodnią granicę. Mój zasięg się powiększa :D BARDZO się cieszę :) 
Tak wyglądają gotowe, zapakowane figurki...


Każdą karteczkę dołączaną do prac piszę ręcznie, ale chyba będę musiała pomyśleć o kupnie drukarki bo nie wyrabiam :)




Powiększa się nie tylko mój zasięg ale i rodzina :D Od kilku dni jesteśmy nowymi właścicielami psa. Przybłąkała się do nas sunia - w sumie nie jest najpiękniejszym psem jakiego widziałam w życiu, ale kiedy już dostała jeść i pić i została odpowiednio obgłaskana przez rodzinę, znajomych i sąsiadów okazało się, że jest naprawdę fajna :) Ma śliczny pyszczek i mimo, że broniliśmy się rękami i nogami przed posiadaniem psa to chyba zostanie u nas na dłużej... Maja się troche boi, ale z daleka jest jej wielką fanką  :)  
Będę powoli kończyła, ale chcę po raz kolejny podziękować wszystkim, którzy trzymają kciuki za mój zapał do pracy i za powodzenie mojego solnego przedsięwzięcia :) Dziś wysłuchałam znowu góry komplementów... Chyba muszę się nauczyć reakcji na nie ;) :) 
Pozdrawiam wszystkich gorąco i dziękuję, że jesteście :* <3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz